Stało się, żona zabrała mi show. W głowie układałem zdania, którymi opiszę po przyjeździe do domu zdobycie II miejsca w kategorii starców w biegu Super Trail – 130 w Lądku…












bieganie

30 Maja Mirek, dyrektor zawodów RFB, szerzej niż do tej pory otworzył drzwi do bieszczadzkich lasów. W tę przestrzeń natychmiast wcisnęło się prawie 3000 biegaczy startujących w 5 biegach (Bieg Rzeźnika Ultra, Rzeźnik na Raty, XII Bieg Rzeźnika, Rzeźniczek, Rzeźniczątko). Przypomina mi się przygoda w pociągu, gdzieś na trasie Delhi-Katmandu. Siedzieliśmy w zatłoczonym wagonie. Po kilku godzinach kolega stracił czujność. Odczuł potrzebę zmiany pozycji i założył nogę na nogę. Tym manewrem odsłonił skrawek ławki, na którym natychmiast pojawił się Hindus z miną jakby zawsze tam siedział. Uchwycił przyczółek. Po godzinie na trzy osobowej ławie siedziało nas sześcioro. Tak zadziałał...

W sezonie letnim, aż do jesieni, celem naszych stałych turystycznych wypadów był Sławkowski Szczyt. Jeżeli nie mieliśmy czasu na długie tatrzańskie trasy, jechaliśmy o świcie do Starego Smokowca. Stamtąd szlakiem na Sławkowski i po kilku godzinach pełnych wspaniałych wrażeń wracaliśmy pozytywnie naładowani do gorlickiej rzeczywistości. Od grudnia takim celem stała się Teryho Chata. Położone na skale schronisko, przyciąga swym urokiem wielu turystów. Zimą jest inaczej. Nie jest to specjalnie odkrywcze. Stromy zaśnieżony próg trochę zniechęca mniej doświadczonych turystów. Wtedy dla mnie jest piękniej. Trochę trąci egoizmem, ale przyjemnie jest zapukać do cichego, pustego schroniska. Chłonąc ciepło wnętrza i pijąc herbatę z...

Jak się nie ma w głowie to się ma w nogach. Nigdy tak wyraźnie nie odczułem tego przysłowia jak w październiku. Inaczej, kto nie umie liczyć to biega 70 kilometrów. Ale od początku. We wrześniu zakończyłem sezon sportowy. Została mi przyjemność truchtów po jesiennym lesie Beskidu Niskiego, spożywanie słodyczy i czerwonego wina. W tak przyjaznej atmosferze snuje się wielkie plany na następny sezon. Często już w grudniu życie weryfikuje marzenia. Przy ogromnej popularności biegów jedną z największych trudności staje się zapisanie na bieg!!! Organizatorzy podają godzinę zero, o której otwierają w internecie bramkę z zapisami i po minucie serwery padają....

10 października wybraliśmy się biegać w Tatry Słowackie. Na treningu było nas troje. Marcin i ja próbowaliśmy biec na wierzchołek Krywania. To trzecie „czekało” na szczycie. Widmo Brockenu. Wśród alpinistów panuje przesąd, że jeden raz zobaczone przynosi nieszczęście w górach. Dopiero trzykrotne ujrzenie swojego widma przestaje być złym omenem. Coś w tym jest. Pamiętam zimową wspinaczkę na Jagnięcy Szczyt. Ruszyliśmy rano we mgle. Po pokonaniu dość łatwej drogi, wychodząc ponad chmury osiągnęliśmy wierzchołek. Koledzy dostrzegli na tle chmur swoje postacie w świetlistej aureoli. Miałem szanse na ujrzenie widma trzeci raz . Zeskoczyłem z wysokiego głazu, aby jak najszybciej do nich...

Bieszczady, 20 czerwca 2014 111 to nie dystans jaki przebiegliśmy wraz z Witkiem pokonując 20 czerwca 2014 roku trasę Biegu Rzeźnika. Jak wiadomo, Bieg Rzeźnika to 78 kilometrów biegania z Komańczy do Ustrzyk Górnych. Magiczna liczba 111 to łączny wiek naszego zespołu. Wiele lat dojrzewaliśmy do wzięcia udziału w tej fajnej bieszczadzkiej imprezie. Razem z nami startowali w Rzeźniku Rychu z Marianem – już po raz trzeci – oraz Jurek z Wieśkiem. W tak doborowym towarzystwie warto było spróbować. Start w Biegu Rzeźnika zaplanowaliśmy z Sebastianem. Wspólne treningi biegowe odbywane jesienią w górach Beskidu Niskiego napawały nas optymizmem. Poruszaliśmy się...

15 lutego wzięliśmy udział w zawodach ICEBUG WINTER TRIAL 2014. To była super impreza. Organizatorom i nam dopisało szczęście. Mieliśmy słoneczną, zimową pogodę( -7°C). W tym dniu odbywały się dwa biegi. Bieg 6-godzinny na orientację i bieg górski na Turbacz. Nasza gorlicka ekipa tj. Rysiek, Jurek i ja startowaliśmy wraz z przyjaciółmi z Piaseczna na 16 kilometrowej trasie biegu górskiego. Profil trasy odpowiadał naszym codziennym warunkom treningowym, więc do startu podeszliśmy radośnie. Nastroju nie zmącił nam zwycięzca biegu Bartek Gorczyca, który trasę o długości 16,7km z podbiegiem 770 m przebył w czasie 1g 12 min i 9 sek. !!! W...

Ubiegły rok sportowo upłynął pod znakiem biegów terenowych. Na początku zaznaczę jednak, że nie lubię biegać a szczególnie nie lubię biegać po asfalcie. Mimo to moim głównym celem sportowym w 2012 roku, był udział w zawodach – Bieg na Sławkowski Szczyt, które odbywają się w sierpniu. Bieg rozgrywany jest na krótkiej, 7 kilometrowej trasie z przewyższeniem 1427 metrów i z limitem na pokonanie 2 godzin. Aby tego dokonać, rozpocząłem wczesną wiosną treningi biegowe po górach. Nie mogło to ujść uwadze Ryśka, gorlickiego super maratończyka, który od 10 lat nakłaniał mnie do wzięcia udziału w maratonie. Tym razem udało mu się –...