Archive for Wrzesień, 2015
Rekonesans kwiatowy
Witajcie wędrowcy. Wczoraj byłem na 2 godzinnym rozruchu na Słowacji. Wyjechałem raniutko, żeby zobaczyć , czy  łany czosnku niedźwiedziego (największe skupisko tego zielska jakie znam) na zboczach  Busova zaczęły kwitnąć.  Z Wysowej-Zdroju do wioski Cigelka można dojechać rowerem w 30 minut. Dalej szlakiem obok wioski cygańskiej w górę . Od wioski dołączył do mnie rowerzysta. Cały mieścił się pod rurką, tylko głowa wystawała za kierownicy. Tym razem zapomniałem zabrać dla malca cukierków . Już na wysokości 730 m zaczyna się zielony dywan czosnku rozpościerający się pod liściastymi drzewami . Cały las pachnie czosnkiem. Z liści czosnku niedźwiedziego podobno można zrobić...
Buczyna
„… tylko buki w górach niewzruszone stoją, jakby chciały się do nieba wznieść .” Czy można piękniej opisać las bukowy jak to zrobił w swoim wierszu Bogdan Diduch?. Nasz buk karpacki przybiera tak różne kształty i kolory, że postanowiłem poświęcić mu małą galerię. Niektóre charakterystyczne drzewa fotografowałem o różnych porach roku. Buczynowa Galeria będzie cały czas aktualizowana. Strona w budowie....
W dolinie Młynickiej – Słowacja
Młynicka jest tatrzańską doliną w której rozpoczęliśmy naukę zjazdów żlebami. Trafiliśmy do niej po nieudanej próbie zimowego zjazdu z Rysów po stronie słowackiej. W Tatrach naszych południowych sąsiadów przebywamy znacznie chętniej niż po naszej stronie. Są fajne, dobrze opisane i mają  zaznaczone na mapach tereny skialpinizmu . Nie odczuwa się czyhających strażników  na ześliżniecie o 5 cm nogi lub narty za szlaku . Tym razem przegięliśmy świadomie. Był 15 kwietnia. To ważna data w życiu kamzików (kozic), ponieważ może o tym nie wiedząc od tego momentu w roku rozpoczynają miłosne amory i się rozmnażają. Większość terenów przeznaczonych na skialpinizm jest...
Kwietniowa wycieczka na Busov
Ostatniego dnia kwietnia wybraliśmy się na położony w pobliżu Wysowej słowacki szczyt Busov. Wyruszyliśmy w pięknej pogodzie o 9 rano, tym razem w składzie Dorotka, Gosia, Józik, Zdzichu i ja. Postanowiliśmy zmienić dotychczasową trasę szlakiem przez Cigelką,  tworząc nową , bardziej logiczną wymagającą opuszczenia szlaku.  Podeszliśmy do sanktuarium pod górą Jawor , po czym wzmocnieni wodą ze źródła , która ma ponoć szczególne właściwości weszliśmy na szczyt Jawor. Dalej trasa wiodła pięknym lasem bukowym. Buk karpacki nadaje Beskidom szczególny wygląd. Targane przez wiatry, rosnące na kiepskiej kamienistej glebie buki przybierają różnorodne czasem niesamowite kształty. Zarówno wiosną , kiedy buczyna przyjmuje...
Himalaje Indii – 2010/ The Indian Himalayas – 2010
Domy z ludzi wypłukane, drzew korzenie w niebo sterczą… , takiego widoku spodziewałem się lądując w Leh po wielkiej powodzi. Serwisy informacyjne podawały liczby 300 zabitych i około 1000 zaginionych. Nocna nawałnica w suchym prawie pustynnym regionie o 4 centymetrach opadów rocznie spowodowała katastrofę. Z potężnych himalajskich dolin wypłynęły rzeki  o wysokości fali do 4 metrów. Niosły ze sobą domy, samochody, ogromne głazy i wyrwanych ze snu ludzi. In August 2010 we were in the Indian Himalayas. We were planning to reach the summit of  Stok Kangri ( 20135 feet). The weather forecast hasn’t been that bad for 70 years....
Rowerem na szlaku głównym
We wrześniu zaatakowaliśmy z Sebastianem długo wyczekiwaną trasę. 82 km szlakiem głównymNie było dobrego roku na jazdę w górach. W czerwcu było mokro , potem też mokro. We wrześniu było lepiej, lecz dzień był krótki. Trasa była jak dla nas ambitna. Wiodła od Przełęczy nad Radoszycami poprzez Fujów,Przełęcz Beskid nad Czeremchą, Przełęcz Dukielską do Koniecznej. Rozpoczęliśmy o 3 rano autem z Gorlic. Podwiózł nas nasz niezastąpiony kolega Józik. Po wstępnych przygotowaniach polegających głównie na znalezieniu w ciemnościach szlaku ruszyliśmy w czarną otchłań lasu. Ładnie to brzmi, ale wyglądało gorzej. Ścieżka zarośnięta trawskiem. mokre gałęzie chłostały po twarzy.  Bajeczka zaczęła się,...
Zjazd i wyjazd na Kardung la – 5340 m/ Downhill from Kardung La – 5340 m
W sierpniu będąc na trekingu w regionie Ladakh ( Himalaje Indii) przeżyliśmy z Józikiem i Zdzichem najciekawszą jak dotąd przygodę rowerową. Początek był banalny. Chłopcy wysłali mnie w jakiejś sprawie do centrum Leh (stolicy regionu). Mieszkaliśmy w pięknie położonej dzielnicy Changspa Był to trzeci dzień pobytu na wysokości 3500 metrów. Nagle zobaczyłem je w pełnym słońcu. Rowerki stały przed biurem podróży  ” Słoneczne Wakacje” i patrzyły na mnie. Musiałem podejść. Boss poinformował , że na następny dzień organizują wyjazd na najwyższą przejezdną przełęcz na świecie Kardung La na wysokość 5340 m a z niej zjazd rowerem  40 km w dół...
Na zboczach
NA ZBOCZACH Krajobraz, który mam na co dzień  przed oknami jest tematem tej strony. Zbocza Beskidów dostarczają radości tym, którzy  są  poszukiwaczami niestandardowych tras i ciszy. W  Beskidzie Niskim , szczególnie poza szlakiem turystycznym częściej niż turystę  napotkacie sarny czy  jelenie. Przekonaliśmy się o tym z Sebastianem , jadąc  rowerkiem 82 kilometrową jednodniówkę  szlakiem głównym z przełęczy Radoszyckiej do Koniecznej tylko raz napotykając turystów. Teren ,w którym głównie działam to okolice Wysowej Zdroju. Zarówno zimą jak i latem znajduję  tu ciekawe zjazdy z Koziego Żebra, Lackowej, Jaworzynki, Ostrego Wierchu czy Busova .Specyficzny klimat tego miejsca sprawia , że do późnej wiosny...
1