11 wrz 2011

The Author

Share

Rafting rzeką Zanskar – Ladakh 2011
IMG_1217

Rafting rzeką Zanskar – Ladakh 2011

Uwieńczeniem pobytu w Himalajach Indii, był rafting rzeką Zanskar. Początkowo mieliśmy wybrać się do Nimo by tylko obejrzeć miejsce, w którym rozpędzony z gór Zanskar wpada do Indusu mającego swe źródła pod świętą dla hinduizmu i buddyzmu górą Kajlas na Wyżynie Tybetańskiej. Za namową Sebastiana wybraliśmy wariant  raftingu w tej okolicy. Pomysł okazał się genialnym rozwiązaniem. Oferta agencji turystycznej obejmowała przejazd busem do wioski Chilling położonej nad rzeką Zanskar, spływ 30 kilometrowym odcinkiem Zanskaru do wioski Nimo, obiad i powrót do Leh. Wszystko w cenie 1250 rupii ( po negocjacjach). Przy kursie 44,4 rupii za dolara brzmiało to dobrze.

Wyruszyliśmy około 9 rano. Po dotarciu do Chillingu otrzymaliśmy neopreny, kamizelki, kaski i tak uzbrojeni wysłuchaliśmy porad naszych instruktorów, co robić w przypadku jak będziemy się topić. Pozytywnie nastawieni ruszyliśmy w dół rzeki.

Po rozdaniu ubranek

Po rozdaniu ubranek

Wypływamy na wody Zanskaru

Wypływamy na wody Zanskaru

Już po pierwszej pianie wiedzieliśmy, że będzie cudownie. Skala trudności raftingu określana jako WW ( White Water ) jest od 0 –VI. My na swojej drodze mieliśmy spotkać miejsca III+. Podobno od tego stopnia zaczyna się prawdziwa zabawa na wodzie. Możliwe są wywrotki, woda płynie bardzo szybko, cały czas zmienia kierunek na głazach i skałach. Nie wiem gdzie napotykaliśmy te miejsca. Dla nas cały spływ był prawdziwą zabawą. Były momenty, w których wiosłując na dziobie nie mogliśmy dostać wiosłem wody, wiry zatrzymywały nasz duży ośmioosobowy ponton, jakby stawał na mieliźnie, fale zrzucały czasem załogę z burt do wnętrza pontonu. Bawiliśmy się dobrze, bo było bezpiecznie. Na całej trasie krążyli wokół nas dwaj ratownicy w kajakach górskich. Pontonem sterował doświadczony instruktor. My byliśmy galernikami.

Nasz instruktor

Nasz instruktor

Między poszczególnymi pianami były miejsca spokojne, gdzie mogliśmy zrobić zdjęcia. Zaplanowano nam również jeden odpoczynek na trasie.

1

1

Nasz spływ Zanskarem

Nasz spływ Zanskarem

Radość z raftingu Zanskarem

Radość z raftingu Zanskarem

Zanskar wije się między górami, których stoki tworzą 1,5 kilometrowe ściany wzdłuż koryta rzeki. Widok jest niesamowity. Zrobił na nas wrażenie pomimo spędzonych wcześniej 24 dni w górach. W przewężeniach między tymi ścianami tworzą się na wodzie ogromne wiry i kaskady wody. Głębokość rzeki w tych miejscach przekracza 20 metrów. Prawdziwy żywioł.

Nasz spływ Zanskarem

Nasz spływ Zanskarem

Rzeka Zanskar

Rzeka Zanskar

Rzeka Zanskar

Rzeka Zanskar

Nasz spływ Zanskarem

Nasz spływ Zanskarem

Prawa burta Zdzichu

Prawa burta Zdzichu

Miejsce V

Miejsce V

Załoga

Załoga

Wspomnę jeszcze o sympatycznej załodze hinduskich policjantów z drugiego pontonu, którzy towarzyszyli nam podczas spływu. Chłopcy byli prawdopodobnie z różnych posterunków, a na pewno brakowało im komendanta. Każdy wiosłował jak chciał więc ich ponton z reguły dryfował bokiem bez możliwości sterowania . Wyglądało to jak robak rzucony do wielkiej kałuży ruszający bezradnie nóżkami. Po wpłynięciu na spokojne wody  ich instruktor podjął ostatnią dramatyczną próbę zsynchronizowania ruchów wioseł załogi. Skończyło się fiaskiem :) .

Załoga policjantów

Załoga policjantów

Ratownicy w kajakach

Ratownicy w kajakach

Nasz spływ Zanskarem

Nasz spływ Zanskarem

Zachęcam do skorzystania z raftingu w dowolnych górach, w jakich będziecie. Jest to coraz łatwiejsze, ponieważ w górach, gdzie troszkę bystrzej płyną potoki taka oferta już jest lub za chwilę będzie.

2

2

Powrót do Leh :)

Powrót do Leh :)

marek No comments
Leave a comment