












Stało się. Po 11 miesiącach jazdy na rowerze szosowym, nareszcie mogłem wsiąść na rower górski. Ta tak, jakby po wyjściu z głębiny zaczerpnąć świeżego powietrza i przepić zimnym piwem. Bosko ! Całość przeżyć dopełniała wspaniała pogoda. Ruszyłem za wcześnie i część trasy przebyłem w porannych mgłach, ale końcówka należała do słoneczka . Wrzucam parę zdjęć i filmiki z trasy dla zachęty. Szlaki czekają na Was. Dzisiaj – co już mnie nie dziwi- nie spotkałem w górach nikogo.
18 kilometrowa trasa przez Jaworzynkę, dalej w kierunku na Obicz, Przełęcz Wysowską, Blechnarkę (591m w górę i 571m w dół).
Informacja dla mojej Ekipy. Wkrótce wpisy z naszej całorocznej aktywności. Naładowałem bateryjki:)
Filmiki:
piekna kolorowa jesien w gorach!!!
zazdroszcze!!!