Młynicka jest tatrzańską doliną w której rozpoczęliśmy naukę zjazdów żlebami. Trafiliśmy do niej po nieudanej próbie zimowego zjazdu z Rysów po stronie słowackiej. W Tatrach naszych południowych sąsiadów przebywamy znacznie chętniej niż po naszej stronie. Są fajne, dobrze opisane i mają zaznaczone na mapach tereny skialpinizmu . Nie odczuwa się czyhających strażników na ześliżniecie o 5 cm nogi lub narty za szlaku . Tym razem przegięliśmy świadomie. Był 15 kwietnia. To ważna data w życiu kamzików (kozic), ponieważ może o tym nie wiedząc od tego momentu w roku rozpoczynają miłosne amory i się rozmnażają. Większość terenów przeznaczonych na skialpinizm jest zamkniętych, aby nie zakłócać im miłosnych gier. Tak po polsku myśleliśmy, że się uda i zadamy na Rysy. Było już niedaleko. Odpoczywając w słońcu obserwowaliśmy krytycznie zjazd narciarza z przeciwległego stoku. Żarty się skończyły, gdy podjechał do nas i poprosił o dokumenty. Po godzinnych negocjacjach, częstowaniu czym plecak bogaty, poszukiwaniu wspólnych znajomych sprzed 100 lat i dzięki dokumentom naszego ratownika pozwolono nam zdjąć narty i zejść na dół bez pokuty. Oczywiście przystaliśmy na to skwapliwie. Z tym wyjątkiem, że założyliśmy narty i nie oglądając się za siebie śmignęliśmy w dół doliny. U wylotu doliny znowu stali !. Wyglądało to kiepsko, lecz zadowolili się informacją, że ukarali nas ci u góry. W nastrojach jak po przegranej weselnej bitwie wracaliśmy do samochodu. Po drodze spotkaliśmy chłopaków z Polski, kolegów Sebastiana, którzy opowiedzieli nam o łatwych żlebach w Młynickiej. Mieliśmy cały dzień przed sobą więc tam pojechaliśmy. Do końca sezonu byliśmy tam jeszcze 5 razy. Fajne dwójkowe i trójkowe żleby, z szybkim dostępem. Byliśmy w stanie wyjeżdżając wcześnie rano zjechać którymś ze żlebów i wrócić do pracy na 15.Pierwszy zjazd zaliczyliśmy z Pośredniej Soliskowej Przełęczy. Tzn ja do samej przełęczy nie doszedłem. Później z Przełęczy nad Szerokim Żlebem, Z Józikiem z Przełęczy nad Skokiem i innych. Perfect Day mieliśmy z Tomkiem, z którym trafiliśmy na wymarzone warunki narciarskie.Zjazd żlebem na prawo od Szerokiego zaliczyliśmy z Józikiem i Sebastianem. Zjazd super z jednym trudnym progiem. Troszkę bardziej stromo.
07
maj
2011