NA ZBOCZACH
Krajobraz, który mam na co dzień przed oknami jest tematem tej strony. Zbocza Beskidów dostarczają radości tym, którzy są poszukiwaczami niestandardowych tras i ciszy. W Beskidzie Niskim , szczególnie poza szlakiem turystycznym częściej niż turystę napotkacie sarny czy jelenie. Przekonaliśmy się o tym z Sebastianem , jadąc rowerkiem 82 kilometrową jednodniówkę szlakiem głównym z przełęczy Radoszyckiej do Koniecznej tylko raz napotykając turystów. Teren ,w którym głównie działam to okolice Wysowej Zdroju. Zarówno zimą jak i latem znajduję tu ciekawe zjazdy z Koziego Żebra, Lackowej, Jaworzynki, Ostrego Wierchu czy Busova .Specyficzny klimat tego miejsca sprawia , że do późnej wiosny możemy zjechać między bukami północno wschodnim stokiem Jaworzynki czy Busova. Dla mnie są to dwa najbardziej atrakcyjne zjazdy turowe Beskidu .Nie są tak trudne technicznie jak te w tatrzańskich żlebach , ale warto je przeżyć. Trasy te również dają dużo przyjemności latem. Położenie Wysowej umożliwia przemierzanie tras rowerowych ze startem i zakończeniem w uzdrowisku . Najkrótsza z ciekawych 6 km, najdłuższa logiczna jaką do tej pory zaliczyłem 55 km. Trasy obfitują w ciekawe zjazdy od lekkiego wspaniałego zjazdu z Obicza do Wysowej po takie , gdzie lepiej chwycić za klamki np. z Koziego Żebra do Regetowa , z Busova do wioski cygańskiej, czy z Ostrego Wierchu. Bez względu na poziom technicznego zaawansowania zawsze w okolicy znajdzie się kilkanaście tras do pokonania.
Na zboczach to również wspomnienia ze wspólnych podróży naszej nieformalnej grupy. Dzięki górskiej pasji mam wyjątkowych przyjaciół.. Józik, Sebastian, Zdzichu, Tomek i jak czas mu pozwoli Bartek to składzik , w którym realizujemy kolejne cele. Na turach weszliśmy na wiele wierzchołków począwszy od Halicza na wschodzie po Babią Górę na zachodzie. Dobrze , że minęliśmy Cergową . Tam ostatnio zeszła lawina . Razem rozpoczynaliśmy przygodę z tatrzańskimi żlebami w malowniczej Dol. Młynickiej .Wspólne wyprawy na rowerze to najpiękniejsze końcówki tygodnia. Obawiam się, że zabrzmi to patetycznie , ale łączy nas chęć wspólnego przezywania gór przez dowolną w nich aktywność. Cel, nawet ten w wyższych górach ma wartość drugorzędną. Odnośnie wyższych gór to byliśmy ostatnio w Himalajach Indii .To był naprawdę fajny wyjazd.
Na zboczach to wreszcie osobiste wspomnienia z innych gór. Przez całe moje dotychczasowe życie, góry są nieodłączną jego częścią. Przemierzając je w różnych zakątkach świata czułem , jakby były wyłącznie moje i dla mnie. Chyba każdy kto lubi w nich przebywać podobnie to odczuwa , bez zazdrości o innych. Pozdrawiam wszystkich , których spotkałem na górskiej ścieżce , szczególnie tych, z którymi choć przez krótki czas ją przemierzałem. Czekam na Wasze wspomnienia z gór, zdjęcia, ślijcie teksty o Waszych przeżyciach związanych z górami, dzielcie się informacjami o trasach. Macie pytanie o warunki na szlakach w mojej okolicy piszcie. Jeśli będę odpiszę.
Do zobaczenia na beskidzkich szlakach.
Zastrzegam sobie prawo ingerencji w teksty dla dobra strony