05 paź 2011

The Author

Share

Zamach na szlaki Beskidu Niskiego
P1000223

Od miłośników kolarstwa górskiego, korzystających z opisanych przeze mnie tras, otrzymałem informacje o problemach orientacyjnych na szlakach. Wsiadłem na rower, aby sprawdzić, o co chodzi. Otóż część dobrze utrzymanych szlaków w okolicy Wysowej została zamalowana popielatą farbą. Tak zniknął zielono oznakowany szlak od Przełęczy Cigelka do Ostrego Wierchu. Po dawnym szlaku zostały popielate znaki. Natomiast żółty szlak do miejscowości Cigelka na Słowacji  ”zzieleniał”. Na tablicach informacyjnych w centrum Wysowej i na wszystkich dostępnych mapach zielony szlak wiedzie na Ostry Wierch. Turysta, po zamknięciu mapy i wyruszeniu na zielony szlak, kierując siętylko znakami na drzewach, zamiast na Ostry Wierch dotrze do wsi Cigelka na Słowacji. Totalna dezinformacja. Powstaje pytanie, kto za to odpowiada?

Zaciągnąłem języka w Oddziale PTTK w Gorlicach. Zapytałem, dlaczego tak dobrze utrzymane i pięknie poprowadzone szlaki ktoś przeznaczył do likwidacji. Okazało się, że  gorlicki Oddział walczy z tym problemem od pewnego czasu. Podobno Komisja Turystyki Górskiej COTG w Krakowie wyraziła zgodę na likwidację 30 kilometrów polskich szlaków  natomiast PTTK w Warszawie zablokowało tą kasację. Na Przełęczy Cigelka znajdują się obecnie tylko i wyłącznie słowackie opisy tras. Czy o takich zmianach powinniśmy dowiadywać się od błądzących turystów? Kto zapomniał o bezpieczeństwie w górach?

Szlaki zostały zamalowane, więc nie o pieniądze na farbę i nie o zatrudnianie znakarzy tu chodzi. Więc komu i dlaczego przeszkadzają stare, sprawdzone polskie szlaki turystyczne? Jeżeli stoją za tym ludzie, którzy nie zamierzają chodzić po górach, a innym to uniemożliwiają- powiedzmy im NIE!

Wpiszcie komentarze. Dostarczę je do Oddziału PTTK w Gorlicach.

Zielony na Ostry Wierch na mapie schematycznej oraz w opisach

Zielony na Ostry Wierch na mapie schematycznej oraz w opisach

 

Z pod zielonej strzałki przebija żółty kolor dawnego szlaku do Cigelki.

Z pod zielonej strzałki przebija żółty kolor dawnego szlaku do Cigelki.

 

Zamalowany zielony szlak na Ostry Wierch.

Zamalowany zielony szlak na Ostry Wierch.

 

Tablica z funduszów unijnych z zielonym szlakiem na Ostry Wierch

Tablica z funduszów unijnych z zielonym szlakiem na Ostry Wierch

Malunków ciąg dalszy.

Malunków ciąg dalszy.

1

marek 6 Comments
6 Comments
  1. Beztroska i dyletanctwo „działaczy” jest porażająca.
    Życzę ci Marku uporu i konsekwencji i by udało się
    przywrócić przebieg szlaku do pierwotnego stanu.
    Sebastian

  2. Witam! Uważam, że to draństwo wobec turystów i czyjaś totalna głupota. Nie jestem „wytrawnym” znawcą tutejszych szlaków , ąle bardzo lubię wędrować po Beskidach, dlatego podstawą dla mnie jest dobrze oznakowany szlak zgodny z tym, co jest naniesione na mapach. To jeden z warunków, aby w górach cuć się bezpiecznie. Dlatego za pośrednictwem pana Marka ostro protestuję przeciwko opisanym praktykom bezmózgich urzędasów, czy kogo tam omotało.

    • zamalowywanie od lat istniejących szlaków to nie pomysł na działanie ale objaw totalnego bezmózgowia; proponuję czarnym lakierem znakować trwale pomysłodawców; nie można zwalać na kogokolwiek z Krakowa czy Słowacji; należy zidentyfikować pomysłodawców i publicznie napiętnować po czym na ich koszt ich własną pracą odnowić zniszczone oznakowanie i to szybko zanim wystąpimy z masowymi pozwami o odszkodowania z tytułu zagubień na szlaku i dezaktualizacji posiadanych map. Pozdrawiam – razem damy odpór ludzkiej głupocie

  3. Od kilkudziesięciu lat jestem aktywnym turystą związanym z górami . Są one częścią mojego życia , dają mi siłę do walki z rzeczywistością, która nas otacza . Też mówię NIE tym ignorantom zajmującym niewłaściwe stołki . Kto inny likwiduje piękny, uczęszczany szlak nikogo i nigdzie o tym nie informując , zmienia jego przebieg, w dodatku poza granicę kraju.
    Z kilku powodów znam te tereny i wiem jak dojść na Ostry Wierch nawe bez szlaku , ale jaka będzie reakcja mniej doświadczonego turysty, który idąc prawidłowo zielonym zamiast na Ostrym wyląduje na Słowacji w Cigelce albo gdziś tam.. Wiem, jest GOPR, pójdą szukać, to nic nie kosztuje – przecież to ochotnicy . W górach czasami bywa zima , zła pogoda i zbiegi okoliczności albo wszystko naraz. Mogą nie zdążyć, ale to problem kogoś innego. Zastanawiam się jak to jest możliwe, że o przebiegu szlaku nie decyduje oddział PTTK na terenie którego on się znajduje tylko jakaś komisja w Krakowie . Swoją decyzją i sposobem jakim to uczynili wystawili sobie świadectwo beztroski i ignorancji .
    No chyba, że zmniejszając liczbę szlaków ratują Polskę przed kryzysem !!!
    A my i tak popędzimy w góry nawet, gdy zamalują wszystki szlaki , tylko co z nimi !!!

  4. Witam
    A ja się cieszę!
    Przemyślałem głęboko temat i się cieszę. Pozwólcie wyjaśnić zanim zaczniecie szukać mnie z ciupagą.
    Góry towarzyszą mi od wielu lat. Błąkam się po nich o każdej porze roku pieszo na rowerze na nartach, rakietach… Po co? A między innymi bo:
    „..w górach są inni ludzie
    a ludzie w górach stają się inni”.
    Nie znam szlaków o których mowa. Nie mam „ZIELONEGO” pojęcia o idei takiego postępowania o którym czytam. Dla mnie trójkolorowy symbol , znany wszystkim jest czymś więcej niż tylko znakiem na drzewie , kamieniu czy płocie. To coś czemu się ufa. Coś co odnalezione w zamieci wita się z radością i ulgą. Niemy przewodnik, stary kamrat zawsze pomocny. Czy mam w to zwątpić?!! Od wielu lat pracuję z młodzieżą, której staram się zaszczepić bakcyla gór. Zasady poruszania się po nich traktuję jak coś tak trwałego jak same góry. Co przyjdzie mi im powiedzieć?
    Z czego się cieszę?
    A z tego, że są jeszcze ludzie którzy dostrzegają takie problemy. Ludzie którzy nie pozostają bierni dla których walka o stare zasady nie jest pozbawiona sensu.
    Oby było ich na „zielonym szlaku” jak najwięcej

  5. Też się nie zgadzam z taką bezsensowną polityką. Myślę, że powinno się tym tematem zainteresować kogoś z Wydziału Promocji UM w Gorlicahc: w końcu min. dobrze oznaczone szlaki przyciągają turystów z innych regionów. Dodatkowym, wg mnie poważnym problemem jest ograniczanie ruchu rowerowego na szlakach turystycznych w BN. Z tego co wiem kontrolują to i odpowiedzialne są za to Lasy Państwowe. Półtora tygodnia temu zostalismy z kolegą zatrzymani między Kornutami a Magurą Wątkowską przez człowieka w zielonym ubraniu (prawdopodobnie leśnika: nie pokazał żadnej legitymacji ani się nie przedstawił), i w dość ostrych słowach poinformowani, że po szlakach turystycznych nie jeździ się na rowerze. Mamy jeździć tylko po szlakach rowerowych (na których wyznaczanie LP bardzo niechętnie wydają pozwolenia), a jeśli jeszcze raz nas spotka, to dostaniemy mandaty. Jednym słowem ręce opadają: tak wygląda w naszym regionie promowanie turystyki i zachęcanie ludzi do aktywności fizycznej.

Leave a comment